Informatyka-sposób na dostatnie i wygodnie życie?

Kategorie ogólne dotyczące spraw szeroko rozumianej informatyki
Amator
Posty: 2
Rejestracja: 5 sie 2017, 15:18

Informatyka-sposób na dostatnie i wygodnie życie?

Post autor: Amator » 5 sie 2017, 16:24

Witam.

Na wstępie się przywitam.Jestem Piotrek i chciałbym abyście podzielili się swoimi doświadczeniami i ustosunkowali się do moich spostrzeżeń na temat szeroko pojętej branży IT.

O mnie napiszę tyle że jestem kompletnym informatycznym Januszem-zawsze miałem zagrożenie z informatyki.Nie wiem,nie umiem,nie znam się.Dlatego będzie to luźniejszy temat mający na celu poznanie zwyczajów panujących w waszym środowisku.Na wstępie zanaczę że moją nikłą wiedzę i waszym środowisku czerpię z relacji bądź przechwałek znajmowych i tego co piszą np.na wykopie czy artykulikach na wp.pl.Żródło pewnie kiepskie więc będziecie mogli się wykazać i mnie ewentualnie naprostować.Będę pisał w podpunktach i prosiłbym żebyście w ten sam sposób odpowiadali.

1.W branży IT świetnie się zarabia,panuje rynek pracownika,zmienia się pracę szybko,bez zastanowienie i bez żadnych sentymentów.Normalnie jedno wielkie eldorado którego końca nie widać.Jeżeli przeciętny Polak-nawet ten po ciężkich,specjalistycznych studiach czyta albo słyszy jak wygląda świat IT to szczerze wam zazdrości takiej sytuacji oraz może uznać że jesteście wręcz rozpieszczoną,hermetyczną grupą zawodową.Zacznijmy od zarobków.Podam tutaj przykład mojej siostry która skończyła farmację.Są to po medycynie i weterynarii najcięższe studia w Polsce,niezwykle czasochłonne i wyczerpujące psychicznie podczas których nie można nigdzie dorabiać bo po prostu fizczynie nie ma na to czasu.Pensja takiego świeżo upieczonego magistra wynosi ok.3-3,5 tys zł netto.Magistrzy kończący studia uważają że jest to godna i uczciwa pensja.Siostra nie słyszała od żadnej z koleżanek że to psie pieniądze albo nieadekwatne do ich specjalistycznego wykształcenia.I teraz tak-w jej zawodzie nie ma podzialu na dobry/słaby magister.Każdy ma podobny zasób wiedzy i umiejętności,każdy zarabia podobnie i dokształca się w bardzo niewielkim stopniu w ten sam sposób.Między magistem który skończył studia z wyróżnieniem a tym który ledwo obronił pracę magisterską nie ma praktycznie żadnej różnicy.Między tym co ma 2 lata doświadczenia a tym co 20 lat-też nie.Z tego co o was slyszałem/czytałem to 3,5 tys dla programisty to są psie pieniądze które was niesatysfakcjonują.Twierdzicie wręcz zuchwale że tyle to zarabia jakiś podrzędny klepacz po technikum.Zapytam zatem bardzo ogólenie-ile chcą po studiach zarabiać powiedzmy programiści i jaka pensja dla nich to jest "godna pensja"? czy wszyscy z was chcą z czasem awansować na kierownicze stanowiska? (w aptece większość magistrów nie chce być kierownikami-za duża odpowiedzialność).Jeżeli ludzie w polsce po ciężkich studiach mowią że pasuje im 3 tys.na rękę w pierwszej pracy a wy mówicie że to kiepskie pieniądze to naturalnym jest że społeczeństwo będzie uznawać was za bardzo roszczeniową i rozpuszczoną grupę zawodową.Nie oszukujmy się-studia informatyczne przy farmacji to jest przedszkole.

2.Z wszytkich waszych wypowiedzi wyczytanych na różnych forach można wręcz wywnioskować że jesteście bodaj jesdyną grupą zawodową która...kocha umowy śmieciowe!.Wolicie zlecenie czy umowy o dzieło a większość motywuje to tym że dzięki temu więcej zarobią i nie będą musieli dotować "złodziejskiego ZUSu".Wy wręcz wolelibyście pracować na czarno-pracy w branży jest od groma a stawki tak atrakcyjne że was żadne umowy o pracę nie interesują.Ponadto twierdzicie że praca na własnej działalność jest lepsza bo oznacza....wolność.Pracuje się kiedy się chce,jak się chce,ile godzin się chce,urlop też się bierze kiedy się chce i ogólnie to wy dyktujecie warunki pracodawcy(kontrahentowi) a on na wszystko się zgadza i jeszcze płaci więcej niż na umowę o pracę!.Taki obraz wyłania się z wypowiedzi niektórych na Wykopie.Jeżeli rzeczywiście to tak wygląda to szczerze wam zazdroszczę bo żyjecie w innym lepszym świecie.To może ja napiszę jak to wygląda w moim świecie-Umowy śmieciowe nie zapewniają poczucia bezpieczeństwa i uniemożliwiają wzięcie kredytu na mieszkanie.Praca na takich zasadach jest gorsza,większe zarobki nie rekompensują w żaden sposób wad.Ponadto jest to wyjątkowo ryzykowna forma pracy gdzie za blędy odpowiadasz calym majątkiem.Nie ma tu żadnej wolności-wolność masz na umowę o pracę-26 dni urlopu albo fałszywe L4 jak cię wkurzy szef,możesz chorować i masz za to płacone,możesz popić i masz za to płacone,możesz urodzić dziecko i masz za to płacone.Jakakolwiek inna forma pracy niż umowa o pracę to w moim świecie...niewolnictwo.Przykłady.Pielęgniarka pracująca na własnej działalności zarabia więcej ale załatwienie 2 TYGODNIOWEGO URLOPU w ciągu roku graniczy z cudem.Chorujesz nie zarabiasz.Pracujesz po 250 godzin w miesiącu za tą samą stawkę.NIe możesz liczyć na jakąkolwiek sensowną emeryturę ani macierzyński.Za brak obecności w pracy-kara umowna.Za błąd w pracy-odpowiedzialność karna całym majątkiem.Kurier w DHL na własnej działalności-praca po 12-15 godzin na dobę w sezonie.Zachorujesz,złamiesz nogę-kara za brak obecności w pracy-300 zł za dzień(!).Potrącenia za wszystko-przetarty zderzak,spóźnioną paczkę itp.Brak JAKIEGOKOLWIEK URLOPU.Kierowca autobusu-umowa zlecnie-praca po 10 godzin dziennie,obciązenia za uszkodzenia-znajomy dosał do zapłaty fakturę na 12 tys za pekniętą szybę.Urlop bezpłatny i to z wielką łaską otrzymany.Rozumiem że u was nie ma żadnej odpowiedzialnośći za pracę na kontrakcie i żadnych obciążeń? Żadnych kar za brak obecności w pracy? Żadnych kar za nieprawdilowo działające oprogramowanie? Żadnych telefonów w wigilię o 17:00 że masz przyjachać i naprawić bo spieprzyłeś i nie działa?

3.Podobno roboty jest mnóstwo a zarobki tak dobre że zmieniacie pracę jak rękawiczki-pół roku,kilka miesięcy i kolejna firma.Ja jestem kierowcą autobusu-gdybym zmieniał firmę co pół roku to skończyłbym karierę po trzech firmach-żaden rozsądny pracodawca nie zatrudni kogoś kto zmienia co chwilę robotę bo to fatalnie świadczy o pracowniku-ozancza że ktoś jest leniem,złodziejem albo chodzi często na L4.W branży IT pracodawcy nie mają takich obaw? Kolejna sprawa-czy wy czujecie jakieś przywiązanie,czy rodzaj lojalności wobec pracodawcy? Czy natychmiast zwalniacie się,porzucanie pracę bo ktoś inny płaci kilkaset zlotych więcej? Wy w ogóle planujecie karierę w jednej firmie w dłuższej perspektywue powiedzmy 2 czy 5 lat? Ja w obecnej zamierzam przepracować minimum 5 lat.

4.Dlaczego wszyscy chcą teraz być programistami? dlaczego jest taki owczy pęd w tym kierunku? Powiedzcie ale tak szczerze-pisanie jakiś kodów 8 godzin dziennie to jest ciekawa i pasjonująca praca czy raczej robicie to dla kasy? Ta praca wydaje mi się nudna i strasznie męcząca.Nie ma w niej nic ekscytującego.Dlaczego dzisiaj każdy chce być inforamtykiem-programistą? dlaczego wy zostaliście i kto wam powiedział że to dobry zawód?

5.Kolejna bardzo ważan kwestia-czy w nie obawiacie się że całe to programowanie i informatyko to jest głównie praca dla młodych ludzi i w perspektywie co najyżej kilkunastu lat? Słyszałem że 40 czy 50-letnich programistów mało kto chce zatrudniać.W pwenym wieku podobno wypada się z rynku trzeba myśleć nad radykalną zaminą zawodu.Powiedzcie mi szczerze-czy wyoprazącie sobie programować do 65 roku życia? NIe boicie się że pod 40 trzeba będzie zostać już w jednaj firmie i kisic się do emerytury po nie będziecie tak atrakcyjni dla kolejnych pracodwaców? Nie wiem ale wydaje mi się że nikt nie chciałby zatrudnić 60-letniego programisty.Na przykładzie mojego zawodu powiem że chcę jeździć autobusem do emerytury i jest to jak najbardziej w moim zawodzie możliwe-wielu kierowców u mnie ma po 60,65 lat i jeżdżą-jednak dotyczy to raczej komunikacji miejskiej.Wiem że kierowcy tirów około 50 lat muszą szukać innego zawodu bo raczej nikt tak starych kierowćów nie zatrudnia,dochodzą jeszcze problemy zdrowotne które czynią takiego pracownika mało wartościowym.

Jak jeszcze coś przyjdzie mi do głowy to napiszę

Amator
Posty: 2
Rejestracja: 5 sie 2017, 15:18

Re: Informatyka-sposób na dostatnie i wygodnie życie?

Post autor: Amator » 7 sie 2017, 21:51

Ja pierniczę! ile odpowiedzi! nie wyrywajcie się tak...

Awatar użytkownika
Alexunda
Posty: 4
Rejestracja: 11 sty 2018, 18:54

Re: Informatyka-sposób na dostatnie i wygodnie życie?

Post autor: Alexunda » 18 sty 2018, 21:52

Wydaje mi się, że wiek nie jest tu jakimś specjalnym problemem. Dobry informatyk zawsze będzie miał pracę, zwłaszcza ten doświadczony.
Jeśli naprawdę chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o sobie samym, musisz wędrować samotnie.

ODPOWIEDZ