Informatyka dla prawnika
: 22 kwie 2010, 13:03
Witam serdecznie!
Mam wielki "życiowy" problem. Byłbym bardzo wdzięczny za Waszą pomoc
Otóż jestem studentem 3 roku prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. Jestem studiami strasznie rozczarowany - zupełnie mi się nie podobają, to nie jest to, co chciałbym w życiu robić. Zarówno atmosfera w miejscach przyszłej pracy, jak i na samych studiach kompletnie mi nie odpowiada. Problem polega na tym, że otrzymuję tutaj stypendium, które jest mi dość pomocne, mam dobre wyniki w nauce i głupotą byłoby to zostawiać przed samym końcem studiów.
Chciałbym się zająć informatyką.
W czasie liceum matematyki nie lubiłem, ale nie miałem z nią problemów. Na studiach prawniczych, w ramach "rozrywki intelektualnej" nauczyłem się z podręczników w domu:
1. C++ (dość gruntownie, przerobiłem Symfonię C++ Standard, Pasję C++, bardzo dobrze radzę sobie z tym językiem),
2.podstaw JAVY (przerobienie całego Thinking in Java III ed. z bardzo dobrym zrozumieniem)
3. trochę PHP.
Tak dla siebie, żeby rozruszać szare komórki. I tutaj pojawił się problem - co mam zrobić, żeby "zostać informatykiem" nie rzucając studiów prawniczych DZIENNYCH (nie mam możliwości pracować).
Pomyślałem o następujących opcjach:
1) Pójść na studia zaoczne - albo na prywatną uczelnię (wiem, jaką mają opinię) albo na Politechnikę. Jednakże musiałbym wziąć kredyt studencki, bo nie stać by mnie było na czesne. To jest problem.
2) Robić kursy informatyczne w trakcie studiów prawniczych - do końca prawa zostały mi 2 lata. W sam raz na zrobienie kursu np. Akademii Cisco. Tylko pytanie: co mi to da?
3) Skończyć prawo i po prawie zrobić studia podyplomowe + kursy - jest taki ciekawy kierunek studiów podyplomowych jak np. "bazy danych" czy "inżynieria oprogramowania". Wygląda to na dość obszerne (zazw. 1,5 roku lub 2). Byłaby to dobra odmiana po mojej domowej nauce C++. Po takich studiach podyplomowych miałbym papier, że skończyłem coś takiego (studia podyplomowe wyglądają chyba ładniej niż zwyczajny kurs w CV). Tylko pytanie: co mi to da?
I tutaj zwracam się z apelem do Kolegów Informatyków - zarówno wykształconych jak i ew. samouków/kursowców - jak to jest? Spotkałem się z opiniami, że w IT liczą się umiejętności i doświadczenie. Ale moje pytanie brzmi, czy Waszym zdaniem dokształcanie się na studiach podyplomowych+kursach+nauka w domu zrobi ze mnie profesjonalistę? Czy może jedyna droga to zrobić studia zwyczajne, ale tutaj z kolei mam problem z kredytem studenckim i utrzymaniem się. Wiele osób mówi też, że studia są zbyt teoretyczne w porównaniu do kursów/podyplomówek.
No i jest jeszcze jedna kwestia - co mi z tego, że się nauczę programowania. Chyba z wykształceniem prawniczo/menadżerskim (nazwijmy to
) lepiej komponuje się jakieś Administrowanie Sieciami chyba. Może Waszym zdaniem warto by pójść w tą stronę, a nie w programowanie?
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.
Mam wielki "życiowy" problem. Byłbym bardzo wdzięczny za Waszą pomoc

Otóż jestem studentem 3 roku prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. Jestem studiami strasznie rozczarowany - zupełnie mi się nie podobają, to nie jest to, co chciałbym w życiu robić. Zarówno atmosfera w miejscach przyszłej pracy, jak i na samych studiach kompletnie mi nie odpowiada. Problem polega na tym, że otrzymuję tutaj stypendium, które jest mi dość pomocne, mam dobre wyniki w nauce i głupotą byłoby to zostawiać przed samym końcem studiów.
Chciałbym się zająć informatyką.
W czasie liceum matematyki nie lubiłem, ale nie miałem z nią problemów. Na studiach prawniczych, w ramach "rozrywki intelektualnej" nauczyłem się z podręczników w domu:
1. C++ (dość gruntownie, przerobiłem Symfonię C++ Standard, Pasję C++, bardzo dobrze radzę sobie z tym językiem),
2.podstaw JAVY (przerobienie całego Thinking in Java III ed. z bardzo dobrym zrozumieniem)
3. trochę PHP.
Tak dla siebie, żeby rozruszać szare komórki. I tutaj pojawił się problem - co mam zrobić, żeby "zostać informatykiem" nie rzucając studiów prawniczych DZIENNYCH (nie mam możliwości pracować).
Pomyślałem o następujących opcjach:
1) Pójść na studia zaoczne - albo na prywatną uczelnię (wiem, jaką mają opinię) albo na Politechnikę. Jednakże musiałbym wziąć kredyt studencki, bo nie stać by mnie było na czesne. To jest problem.
2) Robić kursy informatyczne w trakcie studiów prawniczych - do końca prawa zostały mi 2 lata. W sam raz na zrobienie kursu np. Akademii Cisco. Tylko pytanie: co mi to da?
3) Skończyć prawo i po prawie zrobić studia podyplomowe + kursy - jest taki ciekawy kierunek studiów podyplomowych jak np. "bazy danych" czy "inżynieria oprogramowania". Wygląda to na dość obszerne (zazw. 1,5 roku lub 2). Byłaby to dobra odmiana po mojej domowej nauce C++. Po takich studiach podyplomowych miałbym papier, że skończyłem coś takiego (studia podyplomowe wyglądają chyba ładniej niż zwyczajny kurs w CV). Tylko pytanie: co mi to da?
I tutaj zwracam się z apelem do Kolegów Informatyków - zarówno wykształconych jak i ew. samouków/kursowców - jak to jest? Spotkałem się z opiniami, że w IT liczą się umiejętności i doświadczenie. Ale moje pytanie brzmi, czy Waszym zdaniem dokształcanie się na studiach podyplomowych+kursach+nauka w domu zrobi ze mnie profesjonalistę? Czy może jedyna droga to zrobić studia zwyczajne, ale tutaj z kolei mam problem z kredytem studenckim i utrzymaniem się. Wiele osób mówi też, że studia są zbyt teoretyczne w porównaniu do kursów/podyplomówek.
No i jest jeszcze jedna kwestia - co mi z tego, że się nauczę programowania. Chyba z wykształceniem prawniczo/menadżerskim (nazwijmy to

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.