Mam taki problem. Otóż ostatnio, nie wiadomo czemu (choć wszystko jest możliwe, bo nie mam komputera tylko i wyłącznie do własnego użytku-korzysta z niego także brat etc.) pojawił mi się na komputerze wirus. Avast wykrył go jakieś 2 godziny po tym, jak skanować komputer (profilaktycznie) i nic nie było. Wirus nazywał się: Win32:Rootkit-gen [Rtk]. Był w wielu plikach-jak tylko coś się pojawiało, to usuwałam.
W końcu pokazało się coś o wirusie w pamięci operacyjnej, i że trzeba przeskanować komputer w fazie rozruchu. Tak też zrobiłam, znalazł jeszcze kilka takich samych wirusów i zostały usunięte. Wszystko było ok, przeskanowałam komputer raz jeszcze i nic nie znalazło.
Było to 2 dni temu. Wczoraj jednak przy włączaniu gg pojawiło mi się takie okienko (i pojawia się teraz przy każdym włączaniu):

Poza tym jak klikam dwa razy na jakiś dysk, to pokazuje się okienko "Otwieranie za pomocą...". Jednak przy eksploracji jest już ok.
Czy niby usunięty wirus i ten błąd mają jakiś związek? Jak sobie z tym poradzić?
Bardzo proszę o rady!!! Z góry bardzo dziękuję.
Pozdrawiam.